To prawie jest ze srebra!
Przeglądając ostatnio swoje przedmioty znalazłem ciekawą łyżkę włoskiej produkcji. Z wierzchu na pewno był to wyrób srebrny. Próba ‘800, czyli w Polsce popularna “trójka”. Od oznaczania tej zawartości srebra cyfrą 3. Dodatkowo napis “ITALY”, sugerujący coś wspólnego z krajem emitenta. Dziwnym była co najmniej jakość wykonania. Odlew, który nie nosił śladów późniejszej obróbki i gruby, prymitywnie odkształcony wzór. Waga, jak na tak małą łyżeczkę kojarzyła się bardziej z kawałem blachy. Dziwna chropowata powierzchnia, spod której wychodził materiał, podobny do srebrnego, ale jednak w innym kolorze. Na koniec najbardziej niestandardowe. Popularna osiem setka i napis ITALY, były wystające. Nie nabito ich tworząc negatywny wycisk do wewnątrz. A tworząc wystający element, niczym w dziecięcych stemplach z ziemniaków. Wszystkie te cechy, wynikające z fizycznych właściwości metalu i niewłaściwe, ale sugerujące poprawność punce jednoznacznie oznaczały, że przedmiot srebrny nie jest. Po przełamaniu z zewnątrz wyszedł stop metali, nie mający ze srebrem nic wspólnego! Zewnętrzna powłoka łyżki służyła za sreberko, jak w czekoladzie. Trzymającą zawartość w środku. Stanowczo odradzam kupowanie komukolwiek antyków z puncami, z grubsza przypominającymi te poprawnie używane.
MET to nie METZ
Jeśli nie mamy do czynienia z wypukłymi napisami i na przedmiocie są odpowiednie punce państwowe. Dla Niemiec po 1888 roku będą to korona i półksiężyc. Warto zwrócić uwagę na wklęsłe znaki złotników. Dla przedmiotów niemieckiego pochodzenia może zdarzyć się, że wytwórca będzie posiadał nazwisko podobne, do powojennego skrótu MET. W przypadku powojennych wyrobów napis ten z miejsca dyskwalifikuję taki przedmiot jako srebrny. Umieszczany był on często na produktach firmy Hefra, popularnych wśród zbieraczy tańszych antyków. Jeśli zaś wyroby posiadają punce państwowe, zgodne z tabelą znaków, to najprawdopodobniej nasz przedmiot jest zrobiony z metalu szlachetnego.
Ile srebra jest w nożach?
To, że coś jest srebrne, nie świadczy, że musi być takim w całości. Odpowiadając na powyższe pytanie najczęściej można powiedzieć prawdę, twierdząc, że 1/4. Przy drobnym szczęściu 1/3 wagi noża, na którego rączce znajduję się odpowiedni znak to srebro. Resztę zaś stanowią ostrze, zrobione z innego metalu, oraz wypełnienie rękojeści. W którym może znajdować się od kalafonii, przez gips, aż po konglomerat podobny do betonu. Szczęście jednak nie zdarzą się za często i jeśli mamy do czynienia z drobnymi nożami do owoców. To blaszka rękojeści, może stanowić zaledwie 10% całkowitej wagi.
Srebro pozłacane.
Jak poznać czy coś jest srebrne zorientujemy się po nabitych na przedmiocie znakach. Systemy cechowania zmieniały się jednak przez lata. W przypadku biżuterii napotkać możemy przedmioty pozłacane. Rosjanie wywodzący swoje próby srebra z systemu zołotnikowego, stosowali tez system dziesiętny. Korzystając z tabeli przeliczeń lub kalkulatora widzimy, że najpopularniejsza próba wyrobów ze wschodu 84 zołotniki. Odpowiada próbie srebra 875 w systemie, gdzie maksymalna wartość wynosi tysiąc. Znaczy to tyle, że dany obiekt zawiera 87,5% srebra. Ssytem ten jednak nigdy nie był stosowany dla złota! Wartości w jego zawartości wyrażano w karatach. Takich jak złoto 14’sto lub 18’sto karatowe. Jako ostatnie zdjęcie w galerii umieszczam fotografię takiego przedmiotu. Pozłacanego srebra.